Jak postępować gdy znajdziemy kleszcza u psa?
Gdy nadchodzi wiosna, budząc do życia florę i faunę, na świecie pojawiają się również te mniej przyjazne w bezpośrednim kontakcie organizmy jak np. kleszcze. Jeszcze do niedawna kojarzyły się one z wędrówkami po lasach czy łąkach, jednak coraz częściej można się z nimi spotkać nawet w dużych miastach, gdzie wystarczy skromna połać roślinności czy pobliski park, by stać się dla nich doskonałym miejscem żerowania.
Co gorsza, zimy w Polsce bywają coraz cieplejsze, a jako że kleszcze zaczynają się uaktywniać już w granicach 7°C, sezon na te pasożyty wydłuża się z roku na rok. Są one zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale również – a może nawet przede wszystkim – dla psów, które nie są w stanie sprawdzić ani wyczuć, czy w ich sierści nie zaplątał się jakiś nieproszony gość szukający przygodnego żywiciela. Co zatem powinniśmy zrobić, gdy naszego pupila zaatakuje kleszcz?
Wygląd kleszczy i miejsce ich bytowania
Kleszcze są zaliczane do rzędu pajęczaków z podgromady roztoczy, które żywią się krwią i płynem limfatycznym ofiary. Pasożyty te można rozpoznać po charakterystycznym, owalnym, nieco spłaszczonym ciele, z którego wyrasta osiem dłuższych nóg oraz mała głowa z aparatem gębowym w kształcie szczypiec. Pomiędzy szczypcami zlokalizowane jest specjalne narzędzie do nakłuwania, dzięki któremu kleszcz może przyczepić się do gospodarza i spożywać krew. W miejsce pobranej krwi pajęczak wprowadza do organizmu żywiciela wydzielinę, w której skład wchodzą różne substancje czynne, m.in. znieczulające, opóźniające reakcję zapalną czy rozszerzające naczynia. Spośród 900 gatunków kleszczy w Polsce możemy spotkać się z 19, natomiast na czworonogi czyhają 4 gatunki: pospolity, łąkowy, jeżowy oraz psi.
Ulubionym miejscem bytowania kleszczy są skraje lasów, łąk i polan, ale również parki, zagajniki czy błonia nad zbiornikami wodnymi. Przesiadują na źdźbłach trawy, nisko zawieszonych gałęziach oraz w krzakach, czekając tam na swoje ofiary. Są zaopatrzone w specjalny narząd, który pozwala im wyczuwać obecność potencjalnego żywiciela poprzez jego zapach, wytwarzane wibracje, ale też zmiany w temperaturze, wilgotności czy zawartości CO2 w powietrzu. Gdy kleszcz znajdzie się już na ofierze, szuka na jej ciele odpowiedniego punktu do wkłucia. Najchętniej wybierają miejsca ciemne i wilgotne, gdzie skóra jest cienka i dobrze ukrwiona – u psów należy ich przede wszystkim wypatrywać pod obrożą, po wewnętrznej stronie uszu, w pobliżu oczu, między pachwinami, na brzuchu, w okolicy lędźwiowej, a także narządów płciowych i odbytu.
Co może grozić psu w przypadku ukąszenia kleszcza?
Uwolniona neurotoksyna działająca na układ nerwowy pupila wpływa nie tylko na odczucia bólowe, ale w najgorszym przypadku może doprowadzić do zaburzenia pracy neuronów, skutkującej m.in. osłabieniem, brakiem apetytu czy nawet porażeniem mięśni. Wraz z toksynami, substancjami czynnymi i niestrawionymi resztkami krwi kleszcz może wprowadzać do krwioobiegu również liczne drobnoustroje, dla których odgrywa on rolę żywiciela pośredniego, a którymi to pajęczak zainfekował się na skutek spożywania jednego z wcześniejszych posiłków. Zmieniające gospodarza patogeny często prowadzą do rozwoju niebezpiecznych dla psiego organizmu chorób, takich jak: borelioza, anaplazmoza, babeszjoza, erlichioza, bartoneloza czy kleszczowe zapalenie mózgu.
Etapy postępowania w przypadku znalezienia kleszcza
Kleszcz potrzebuje około trzech godzin, aby wgryźć się w skórę ofiary, pożywić się i wydalić z powrotem do ciała gospodarza niestrawione resztki zmieszane z chorobotwórczymi drobnoustrojami. Właśnie dlatego tak istotne jest, aby przed wyjściem na zewnątrz stosować specjalne środki zabezpieczające przed kleszczami, a po każdym powrocie ze spaceru należy dokładnie obejrzeć sierść czworonoga w poszukiwaniu nieproszonych gości. Jeśli dojdzie już do ugryzienia, liczy się również jak najszybsze wyciągnięcie pasożyta – zmniejsza się w ten sposób ryzyko, że dojdzie do zarażenia jedną z chorób odkleszczowych. Jeśli nie mamy odpowiedniej wiedzy, jak to zrobić lub chcemy się upewnić, czy nie nastąpiło zakażenie, warto w takiej sytuacji zgłosić się po pomoc do weterynarza.
Kleszcza można też usunąć samodzielnie, jednak należy wówczas pamiętać o kilku kwestiach. Wyrwanie powinno odbyć się z użyciem pęsety bądź specjalnego haczyka dostępnego w sklepach zoologicznych lub aptekach. Nie wolno jednak zaciskać narzędzia na ciele kleszcza, gdyż w odruchu obronnym może wbić się jeszcze głębiej lub zwrócić treść pokarmową do rany. Ten sam skutek może przynieść próba użycia różnego rodzaju tłuszczów, maści czy alkoholu. Po wyrwaniu kleszcza należy sprawdzić, czy jego głowa lub aparat gębowy nie został w skórze psa, ponieważ nawet niewielki fragment pasożyta może przyczynić się do rozwoju groźnej w skutkach choroby. Po usunięciu kleszcza miejsce ugryzienia powinno zostać dokładnie zdezynfekowane, natomiast samego pasożyta należy zlikwidować (np. poprzez spalenie, rozkład), aby nie wrócił on do żerowania na kolejnych zwierzętach.